Po zdobyciu mistrzostwa Polski nastroje w Lechu Poznań były znakomite. Sielanka wśród kibiców nie trwała jednak długo, bo jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość, że Maciej Skorża musi zrezygnować z prowadzenia drużyny z przyczyn osobistych. Zarząd Lecha Poznań znalazł już jednak jego następcę, który zostanie ogłoszony najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia.
Miniony sezon dla Lecha Poznań był bardzo dobrym i zakończył się zdobyciem mistrzostwa Polski po zaciętej rywalizacji z Rakowem Częstochowa. Architektem tego sukcesu był Maciej Skorża wraz ze swoim sztabem szkoleniowym. Po jego rezygnacji część kibiców sugerowała nawet, że nowym trenerem powinien zostać Rafał Janas – dotychczasowy asystent, aby kontynuować dzieło Macieja Skorży.
Przed Lechem Poznań jednak ciężki sezon, w którym Kolejorz walczyć będzie o awans do Ligi Mistrzów lub przynajmniej fazy grupowej Ligi Europy bądź Ligi Konferencji. Ponadto celem jest obrona mistrzostwa Polski. Dlatego zarząd klubu szukał trenera z doświadczeniem w europejskich pucharach. I znalazł.
Interia.pl informuje, że nowym trenerem zostanie John van den Brom. 55-letni szkoleniowiec początkowo nie porozumiał się z klubem, ale ostatecznie zgodził się nieco obniżyć swoje wymagania finansowe, ponieważ spodobał mu się projekt pt. Lech Poznań.
Holender jest szkoleniowcem preferującym grę ofensywną, wysokim pressingiem i szybkim odbiorem piłki. A właśnie tak chce grać Lech. Nowy trener musiał się więc dostosować nieco do preferowanego stylu, aby nie zmieniać wszystkich schematów w drużynie.
John van den Brom kontrakt z mistrzem Polski powinien podpisać na początku przyszłego tygodnia i od razu rozpocznie pracę z drużyną podczas zgrupowania. Wcześniejszą finalizację umowy nieco utrudnia długi weekend.
John van den Brom od maja był bez pracy. Wcześniej zaliczył miesięczny epizod w Taawon, czyli klubie z Arabii Saudyjskiej. Ponadto pracował w takich klubach jak Genk, Utrecht, AZ Alkmaar, Anderlecht, Vitesse, ADO Den Haag i AGOVV.
Przed Holender ważna misja. Lech Poznań musi nie tylko dobrze prezentować się w PKO BP Ekstraklasie, ale również udanie rozpocząć eliminacje do Ligi Mistrzów. W pierwszej rundzie lechici zagrają z Karabachem Agdam (pierwszy mecz na żywo już 5 lub 6 lipca). Jeśli uda się przejść drużynę z Azerbejdżanu, to w drugiej rundzie mistrzowie Polski zagrają z FC Zurich, a w trzeciej ewentualnie ze zwycięzcą dwumeczu Slovan Bratysława – Dinamo Batumi.
Jeśli Lechowi nie powiedzie się w eliminacjach Ligi Mistrzów, to będzie jeszcze walczył o Ligę Europy lub Ligę Konferencji (w zależności w której rundzie odpadnie).